Klucz do skarbca podświadomości – „Sezamie otwórz się” :)

Na sesję umówiłem się po przepracowaniu kursu Programowania Podświadomości. Samodzielna praca z materiałami z kursu nauczyła mnie rozmontować kolejne warstwy gnębiących mnie problemów. Czułem jednak, że tylko dotykam wierzchołka góry lodowej.
Sesja 1-1 dotyczyła problemów niepokoju, niepewności i autosabotażu relacji. To był jednak tylko początek, a problem tkwił głębiej, co ujawniło się w trakcie sesji. Nasze spotkanie trwało niemal trzy godziny, w których docieraliśmy do kolejnych warstw problemu. Zauważyłem powiązania i uzyskałem odpowiedzi na pytania, które odkąd pamiętam, zadawałem w swojej głowie. Problem relacji był tylko jednym ze skutków „punktu centralnego”, który oddziaływał na całe moje życie i codzienne samopoczucie.
Wszystkie z problemów miały swoje źródło w wieku dziecięcym, często z pozoru w bardzo błahych (z poziomu osoby dorosłej) sytuacjach. Dotarliśmy w końcu do głębokiego źródła problemów. Zrozumiałem, że wydarzenia, które interpretuję jako złe dla mnie obecnie, są tylko przeniesieniem sytuacji z przeszłości i moim spojrzeniem na dzisiejszą sytuację z perspektywy młodego mnie. Zobaczyłem, że nadal patrzę na świat oczami tamtego mnie. Sesja pozwoliła mi zdjąć tamte „okulary” i spojrzeć na świat z perspektywy teraźniejszej.
Sesja ta była dla mnie jak klucz otwierający drzwi, za którymi znajdują się odpowiedzi na pytania, których szukałem od zawsze. Pozwoliła mi spojrzeć na problemy z innej perspektywy, ustawić wewnętrzny kompas na odpowiedni kierunek. Pierwszy raz od dawna poczułem neutralność i brak lęku w odniesieniu do sytuacji, które zawsze mnie prześladowały. Pracy mam jeszcze sporo, ale w końcu znalazłem odpowiedni kierunek po latach kręcenia się w koło. Zrozumiałem także, aby zaufać sobie i że odpowiedź na każde pytanie mam głęboko w sobie, trzeba tylko nauczyć się słuchać – Mateusz mnie tego nauczył, pokazał, że to proste.