Jestem bardzo zadowolona z produktu… Dzięki jedynie przesłuchaniu części nagrań byłam w stanie uporządkować pozostałe pudła po przeprowadzce… Odkładałam to x miesięcy nie przyznam się ile. W ciągu zaledwie jednej zarwanej nocy stał się cud i byłam w stanie to wszystko uporządkować. Pomogło mi już bardzo darmowe szkolenie, na którym odbyła się darmowe sesja z Pawłem w poszukiwaniu przekonania… W czasie sesji przeniosłam się do wspomnienia, które tak naprawdę bardzo dobrze pamiętam, ale nie przypuszczałam, że mogło mieć taki wpływ. Miałam może ze 6 lat. Było jakoś po 18:00, lato, jeszcze widno, piękna pogoda… Byłam na podwórku i bawiłam się z dziećmi i matki zaczęły wołać z okien do domu moje koleżanki i kolegów… koledzy poszli… W końcu moja też zaczęła mnie wołać… Ale jakoś nie chciałam jeszcze iść, chciałam jeszcze trochę zostać i jeszcze się pobawić… Moja matka oczywiście nie była zadowolona wpadła w furie… Zeszła z paskiem i na każdym półpiętrze (a mieszkaliśmy na czwartym piętrze) dostałam paskiem po tyłku, czyli w sumie 8 razy. Jakie to przekonanie we mnie zrodziło? Ano takie, że nie wolno mi się bawić. I teraz ja mam prawie lat 46, i to wciąż mi przeszkadza… Teraz jestem w UK i tam, gdzie pracuje organizują bardzo fajne imprezy dla pracowników. Jest tam dużo ludzi, bo to nie tylko z produkcji, ale i ze wszystkich sklepów, dla których pakujemy zamówienia. 2 lata temu chciałam bardzo iść na Christmas party z pracy. Było w takiej fajniej restauracji… Ale nie poszłam w sumie nawet nie miałam w czym, bo miałam tylko ubrania do pracy i na co dzień… Strasznie żałowałam i postanowiłam, że za rok na 100% pójdę… Przygotowałam się… Kupiłam ubrania, nakręciłam ludzi z pracy, bo nie chciałam tam sama iść i poszłam… Było bardzo fajnie i ja, nawet jak teraz sobie to przypomnę to się cieszę jak dziecko… No właśnie jak dziecko. Dzięki tej darmowej sesji uświadomiłam sobie, że to właśnie ta dziewczynką, która dostała paskiem, za to, że chciała się pobawić tak się w środku cieszy, że poszła tam, gdzie chciała i się pobawiła. Po zakończeniu sesji jeszcze mi się łzy lały tak mi było żal tej mnie… małej dziewczynki. Bardzo dobrze pamiętam to, bo to nie było tak, że ja byłam jakaś ciągle bita. Za większe przewinienia nie dostałam nawet klapsa, a tu kara była po prostu niesprawiedliwa. Mogła po prostu zejść pobawić się ze mną jeszcze z 10 czy 15 minut, i to pewno by wystarczyło żeby po ludzku zaprowadzić mnie do domu. Ale tak kobiecie ego skoczyło, że tylko jej dziecko nie przyszło na zawołanie… W medycynie germańskiej za problemy z ego odpowiadają kolana… Obecnie moja matka ma lat 70 i dwa sztuczne stawy kolanowe więc, jeśli ktoś ma problem z ego to warto naprawdę nad tym popracować. Zrozumiałam też, dzięki temu, dlaczego bycie sprawiedliwym jest dla mnie takie ważne i dlaczego tak bardzo przeżywam wszelka niesprawiedliwość. Korzyści są więc oczywiste, a to dopiero mój początek w programie adepta. Jestem bardzo wdzięczna, że komuś chce się nauczać programowania podświadomości i polecam to szkolenie na Inner War Saga. Z wdzięcznością dla szlachetnych wysiłków Agnieszka Dey.